PAMIĘTAMY – Irena Szczęsna (1914-2017)

PAMIĘTAMY

IRENA SZCZĘSNA

IRENA z ZIMOWSKICH SZCZĘSNA

Irena z Zimowskich Szczęsna urodziła się 23 grudnia 1914 roku w Łodzi, zmarła w Warszawie 27 lipca 2017 r. Przyszła na świat w pierwszym miesiącach I wojny światowej w rodzinie łódzkich nauczycieli. Miała siedmioro rodzeństwa. Jak mało kto w dzisiejszych czasach – mogła, sięgając do własnej pamięci, opowiadać o znaczących wydarzeniach historycznych. Najstarsze z nich – to defilada na ulicach Łodzi 11 listopada 1918 r. Entuzjazm lat po odzyskaniu niepodległości, głęboka religijność rodziców, otwartych na potrzeby innych, życzliwość i ład rodzinny złożyły się na atmosferę szczęśliwego dzieciństwa. Miała szerokie zainteresowania, ale najbardziej pociągała Ją natura, przyroda, rośliny. Zgodnie z zainteresowaniami wybrała studia ogrodnicze w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Działała w duszpasterstwie akademickim, w organizacji studenckiej Iuventus Christiana, której ojcem duchowym był błogosławiony ks. Edward Detkens. W warszawskim środowisku studenckim poznała Jana Szczęsnego, którego poślubiła w 1938 r.

Okres wojny, na przekór okrucieństwom, jakie ze sobą niósł, stanowił życiową próbę, z której małżonkowie wyszli bogatsi o dojmujące doświadczenia. Angażowali się społecznie, prowadzili akcje pomocy. Jan działał w podziemiu, był kilkakrotnie aresztowany, pod koniec wojny na trafił na lubelski Zamek, gdzie był torturowany. Irena każde przesłuchanie na gestapo dzieliła z Janem w sposób duchowy, trwając na modlitwie. Działalność w chełmskim komitecie opiekuńczym, współpraca z siostrami felicjankami, prowadzącymi ochronkę dla sierot, uczyniła z ich domu bazę pomocy dla najbardziej potrzebujących. Młoda rodzina powiększała się szybko. Podczas wojny Irena urodziła troje dzieci: Andrzeja, Zosię i Basię, w tym też czasie małżonkowie adoptowali Kazię i Marysię, które straciły własnych rodziców na Wołyniu. Do tej „wojennej” piątki doszło jeszcze troje „powojennych”: Jaś, Danusia i Wojtek. Irena wychowała ośmioro dzieci, doczekała się 23 wnucząt, 33 prawnucząt i jednego praprawnuka.

Kontynuowała rodzinną tradycję i tak jak Jej rodzice, zawodowo spełniała się w pracy nauczycielskiej. Oboje z Janem uczyli najpierw na Ziemiach Odzyskanych, potem w Widzewie pod Łodzią, wreszcie w Radzyminie pod Warszawą. Wtedy też zaangażowała się w akcje prowadzone przez Rodzinę Rodzin i utrzymywała z naszym środowiskiem kontakt przez długi czas. Na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku przeniosła się do Otrębus, gdzie owdowiawszy w 1976 roku, spędziła wiele lat w otoczeniu synów i wnucząt. W ostatnich latach mieszkała u córki w Warszawie. Zmarła 27 lipca 2017 r. na Ursynowie w wieku 102 lat. 2 sierpnia br. spoczęła w grobie rodzinnym w Podkowie Leśnej.

.
.
JT na podst. informacji córki, Danuty Szczęsnej