Drugim miejscem zdumienia jest rodzina, w której żyjemy w codzienności… Jest to nasz mąż, żona, dzieci, rodzice, dziadkowie… Ucieszmy się ich obecnością… odkryjmy na nowo ich dobroć, życzliwość, a przede wszystkim ubogacającą obecność w naszej codzienności…
Trzecim miejscem zdumienia jest Kościół: postrzeganie go ze zdumieniem wiary oznacza nie ograniczanie się do postrzegania go jedynie jako instytucji religijnej, jaką jest, ale odczuwanie go jako matki, która mimo plam i zmarszczek, których ma wiele, pozwala ukazywać się rysom Oblubienicy ukochanej i oczyszczonej przez Chrystusa Pana. Kościół, który potrafi rozpoznać wiele znaków wiernej miłości, jakie nieustannie posyła mu Bóg. Kościół, który wzywa Pana: „Przyjdź, Panie Jezu!”. Kościół-Matka, który zawsze ma otwarte szeroko drzwi i ramiona, aby wszystkich przyjąć. To jest właśnie zdumienie Bożego Narodzenia!
W Boże Narodzenie Bóg daje nam całego Siebie, ofiarując swojego Syna, Jednorodzonego, który jest całą Jego radością. I tylko sercem Maryi, pokornej i ubogiej córki Syjonu, która stała się Matką Syna Najwyższego można się cieszyć i radować z powodu wielkiego daru Boga i z Jego nieprzewidywalnej niespodzianki. Niech Ona pomoże nam dostrzec te trzy zdumienia: bliźni, rodzina i Kościół. Spotkanie z Jezusem sprawi, że także my odczujemy to wielkie zdumienie. Ale nie możemy mieć tego zdumienia, nie możemy spotkać Jezusa, jeśli nie spotkamy Go w bliźnich, w rodzinie i w Kościele.
Z serca życzę wszelkich ubogaceń w codzienności i w całym Nowym Roku
Ks. Czesław Parzyszek SAC
Ojciec Duchowny Rodziny Rodzin
Warszawa, Boże Narodzenie 2017 r.
.
JT