|
Pozornie to zwykła scenka rodzajowa. Młoda kobieta siedzi na ławie w schludnie urządzonym pokoju. Jest pogrążona w lekturze. Na pierwszy rzut oka nic nie wskazuje na to, że widzimy św. Barbarę. Ale dla ludzi w XV w. było oczywiste, że zarówno lilia we flakonie z lewej strony (pod oknem), jak i biały ręcznik wiszący przy ścianie na środku obrazu, nad dzbanem z wodą (stojącym na umywalce), między oknem a kominkiem, oznaczają czystość nie tylko fizyczną ale i duchową |
(Tu należy zauważyć, że namalowane wnętrze nie wygląda tak jak mogło wyglądać w czasach św. Barbary, lecz wygląda tak jak wyglądały wnętrza w czasach w których żył malarz). | |
Najważniejszy atrybut św. Barbary artysta umieścił jednak najdalej. Przez otwarte okno na horyzoncie widać wieżę w trakcie budowy. Barbara (zm. 306) była córką dostojnika rzymskiego Dioskura, poganina z Nikomedii w Bitynii. Zostanie przez ojca uwięziona w tej wieży, a następnie ścięta za wyznawanie chrześcijaństwa. | |
Campin umiejętnie naprowadza widza na ten symbol. Jasność bijąca z otwartego okna skłania, by tam popatrzeć. Oko widza kierują również pieczołowicie namalowane belki stropowe, biegnące w kierunku okna. W tę stronę prowadzi zresztą większość linii sprzętów znajdujących się w pokoju. | |
„Święta Barbara” jest uważana za jedno z lepszych dzieł Campina. Podziw budzi zarówno precyzja rysunku, jak i umiejętne skontrastowanie zimnego światła naturalnego z okna i ciepłego, bijącego z kominka. | |
Wyobrażenie złowrogiej wieży w całej kazałości można zobaczyć na obrazie Jana van Eycka -> Święta Barbara. Tu również wieża jest w trakcie budowy i również nie wygląda tak jak by mogła wyglądać w czasach św. Barbary. Wygląda tak jak wyglądają budowle w stylu, który obecnie nazywamy stylem gotyckim. |
JT m. in. na podst. -> http://ruda_parafianin.republika.pl/pra/wramach/2007/48.htm [dostęp 2017-12-02]