Koniec karnawału i początek postu

Winieta

Powyższa winieta zawiera najbardziej istotny, bo odnoszący się do tytułu  fragment obrazu Bruegla „Walka karnawału z postem”. Ale o tym później. Skończył się karnawał i nadszedł post. Przed dwoma laty, w jednym z numerów Gościa Niedzielnego (GN8/2017) w artykule „Między karczmą a kościołem” przedstawiony został właśnie ten sławny obraz. Po dwukrotnym kliknięciu na poniższą reprodukcję, ukaże się jej maksymalne powiększenie, które można dokładnie obejrzeć np. przesuwając suwaki pod spodem powiększenia i z jego prawej strony.

Patrzymy z góry na miasteczko, w którym życie toczy się między karczmą (pierwszy budynek z lewej strony) a kościołem. Koniec karnawału i początek postu przybrał tu formę groteskowego starcia między opasłym symbolem czasu zabawy a wychudzonym symbolem czasu pokuty. Sławny obraz Bruegla uważany jest powszechnie za karykaturę dwóch odmiennych światów: beztroskiej zabawy i ascetycznej pokuty. Post zajmuje prawą stronę obrazu i jest – według tych analiz – ostro przeciwstawiony karnawałowi, ukazanemu z lewej strony. Kiedy jednak przyjrzymy się uważnie dziełu, dostrzeżemy, że jednak cały obraz wypełniają małe scenki rodzajowe, ilustrujące nie tylko wesołą zabawę i poważne, pobożne praktyki, ale także ludzkie grzechy i przywary, ukazane symbolicznie po obu stronach. Nie widać żadnej wyraźnej granicy między światem karnawału a światem postu. Nie jest to walka między świętymi a grzesznikami. Tacy sami ludzie są po obu stronach, bo przecież w każdym z nas tkwi i karnawał, i post. Ludzie przeżywają najpierw czas karnawału, a potem czas postu, w ich życie jest wpisana i zabawa, i refleksja. Wciąż jednak pozostają biednymi grzesznikami.

Zamek” karnawału i „zamek” postu

Głównym motywem obrazu jest komiczny pojedynek pomiędzy personifikacjami karnawału i postu. W tej konwencji karczma staje się „zamkiem” „rycerza” karnawału, a kościół „zamkiem” „rycerza” postu. Karczma znajduje się z lewej, a kościół z prawej strony obrazu. Wewnątrz i wokół karczmy widzimy nagromadzenie karnawałowych grzechów. Panuje tu pijaństwo, obżarstwo i hazard. Kościół jest natomiast miejscem nawrócenia. Przed głównym wejściem ustawia się kolejka do spowiedzi (we wnętrzu widać spowiadającego kapłana). W kościele i wokół niego panuje nie mniejszy tłok niż w karczmie i jej okolicach.

„Rycerski” turniej

Koniec karnawału i początek postu

Tytułowa wojna postu z karnawałem, to znajdujące się na dole obrazu, stylizowane na rycerski turniej groteskowe starcie opasłego karnawału, z wychudzonym, ubranym w mnisze szaty postem. Karnawał walczy rożnem z nadzianym nań prosiakiem, jego hełm stanowi pasztet, a rumakiem jest beczka. Postnym jedzeniem może być suchy chleb ze śledziami, więc post atakuje długą drewnianą piekarską łopatą, służącą do wyjmowania chleba z pieca, na której leżą śledzie. Na głowie zamiast hełmu ma ul, bo niema przeciwskazań aby w czasie postu jeść miód.

Komentarz mądrego błazna

Kluczowa dla zrozumienia sensu dzieła jest niepozorna scena umieszczona blisko środka kompozycji. Błazen, trzymając w ręce pochodnię aby nie straciły go z oczu podążające za nim osoby, pokazuje im to, co się wokół dzieje. Pod postacią błazna artysta ukrył siebie, a oprowadzani przez niego zwiedzający to my, oglądający ten obraz. Bruegel pracował w ten sposób, że anonimowo wtapiał się w tłum, a zapamiętane wrażenia i obserwacje przenosił później na płótno. Tutaj objaśnia nam, jak wygląda ten świat, w którym w duszy każdego człowieka toczy się walka między chęcią zabawy a potrzebą refleksji i wyciszenia, między karnawałem a postem.

.

Czytaj więcej -> http://gosc.pl/doc/3712243.Miedzy-karczma-a-kosciolem [dostęp 2017-02-27]

.

JT