W stuletniej historii krzyża na Giewoncie zanotowano 67 wypadków śmiertelnych, a z tego tylko 5 osób zginęło od pioruna – mówi Apoloniusz Rajwa, taternik, ratownik i przewodnik górski.
Popołudniowa burza, która 22 sierpnia rozpętała się nad Tatrami, zabiła 5 osób, w tym dwoje dzieci. Niemal 200 osób zostało rannych.
W mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że przyczyną tragedii jest krzyż, który od ponad 100 lat stoi na szczycie Giewontu. Są również postulaty, że ze względów bezpieczeństwa konstrukcję należy zdemontować.
– Wiem, że teraz ludzie będą mówić, że pioruny biją w krzyż, ale to nie jest prawda – komentuje Apoloniusz Rajwa, długoletni ratownik i przewodnik górski, taternik i speleolog...