ODESZŁA DO PANA 18 października 2012 – Justyna Mierzejewska z domu Jarosiewicz

ODESZŁA DO PANA

Tak szybko odeszła

Dnia 18 października 2012 zmarła w wieku 49 lat nasza siostra Justyna Mierzejewska z domu Jarosiewicz.

Chorowała krótko bo tylko 6 tygodni. Był to okres nieustannej modlitwy o cud uzdrowienia. Wola Boża była inna. Nowotwór trzustki nie dał za wygraną. Justyna od urodzenia związana była z Rodziną Rodzin. Należeliśmy do radościańskiej grupy od 1958 roku. Już w wieku przedszkolnym Justynka uczestniczyła w spotkaniach i wyjazdach wakacyjnych, na których nasza mama ciocia Adela gotowała posiłki dla dzieci. W późniejszych latach Justyna wyjeżdżała jako opiekunka, zwykle z Basią Czułowską (z domu Czarcińską) i klerykami z Warszawskiego Seminarium. Przyjaźnie z tamtych lat przetrwały całe jej życie np. z księdzem Andrzejem Kwaśnikiem, którego tragiczną śmierć w katastrofie smoleńskiej przeżyła bardzo boleśnie. Pogrzeb Justyny odbył sie w sobotę 20 października w kościele Wniebowzięcia N.M.P w Zerzniu, gdzie została pochowana w grobie rodzinnym na miejscowym cmentarzu. W pogrzebie uczestniczyły rzesze ludzi. Rodzina, przyjaciele, znajomi z różnych środowisk, oraz liczna grupa cudzoziemców (szefów i kolegów) z ostatniego miejsca pracy. Wielu przeżyło tę uroczystość jak swoiste rekolekcje. Mszę św. odprawił i wygłosił wzruszającą homilię ksiądz Feliks Folejewski w koncelebrze z księdzem przewodnikiem grupy pielgrzymkowej 17 żółto – biało – żółtej, z którą Justyna co roku wędrowała na Jasną Górę. Widok srebrnego znaczka 17 z przerzuconym kirem, który przyniosła delegacja grupy ściskał za serce. Kolejnymi celebransami byli miejscowy ksiądz wikariusz oraz ks. Proboszcz parafii Dzieciątka Jezus z Żoliborza, który jako kleryk prowadził z ciocią Iwoną Czarcińską grupę Rodziny Rodzin, do której należała Justyna. Był także obecny Ojciec Peter Mc Bride proboszcz ze szkockiej parafii w Glasgow, który zaprzyjaźnił się z Justyną podczas Jej czteroletniego pobytu w Wielkiej Brytanii

Małgorzata Hubicka z domu Jarosiewicz