ŚWIĘCI I BŁOGOSŁAWIENI – 20 lipca – Błogosławionego Czesława (Dominikanina)

Czesław urodził się około roku 1180 w Kamieniu Opolskim. Był krewnym św. Jacka. Studiował w Pradze, Paryżu i Bolonii. Studia uwieńczył podwójnym doktoratem z teologii i prawa kanonicznego. Należał obok św. Jacka Odrowąża i Hermana Niemca do księży z otoczenia biskupa krakowskiego, Iwona Odrowąża. Zajmował stanowisko kustosza kolegiaty sandomierskiej. Wskazuje to na rycerskie (szlacheckie) pochodzenie Czesława, gdyż wówczas tylko takich przyjmowano do kapituły.
Jako kapłan diecezjalny, na przełomie 1220/1221 r. wstąpił do dominikanów. Habit otrzymał z rąk samego św. Dominika. W roku 1222 roku przybył z innymi współbraćmi, w tym ze św. Jackiem Odrowążem, do Krakowa. Tam przyjął ich uroczyście Iwo Odrowąż w otoczeniu kleru i ludu. Pierwsi dominikanie zamieszkali w Krakowie, oddając się pracy kaznodziejskiej i duszpasterskiej.
W roku 1225 biskup Pragi zaprosił dominikanów do stolicy Czech. Wysłano tam Czesława z kilkoma ojcami. Czesław stał się więc założycielem rodziny dominikańskiej na ziemi czeskiej.
Po założeniu klasztoru w Pradze (1225) udał się do Wrocławia. Tamtejszy biskup, Wawrzyniec, powitał go niemniej ciepło, jak to w Krakowie uczynił Iwo. Dominikanie otrzymali parafialny kościół św. Wojciecha.
Zachował się do dzisiaj dokument przekazania świątyni z 1 maja 1226 r. Tam Czesław pozostał jako przeor do roku 1231, kiedy to został przez kapitułę wybrany na prowincjała (1233-1236). Jako prowincjał brał udział w kapitule generalnej w Bolonii i w kanonizacji św. Dominika w Rzymie (1234). Po złożeniu urzędu pozostał nadal przeorem w klasztorze wrocławskim, aż do swojej śmierci (ok. 1242).
Jan Długosz przytacza barwną opowieść, jak Czesław swoją modlitwą uratował Wrocław od całkowitego zniszczenia w czasie najazdu Tatarów w roku 1241. Kiedy opuszczone przez mieszczan i spalone ze względów strategicznych na rozkaz Henryka Pobożnego miasto zostało zajęte przez najeźdźców, część wrocławian postanowiła bronić się w zamku na Ostrowie Tumskim poza murami obronnego grodu. Czesław był duszą całej obrony, podobnie jak bł. Sadok w Sandomierzu, a później ks. Augustyn Kordecki podczas oblężenia Jasnej Góry. Podanie głosi, że Czesław modlił się o ocalenie miasta wychodząc często na wały Ostrowa i zachęcając dzielnych obrońców do oporu. Choć Wrocław nie wyszedł cało z tej wojennej zawieruchy, jednak mieszkańcy przypisywali przynajmniej częściowe uratowanie miasta modlitwom i wstawiennictwu Czesława, gdyż tradycja przekazała opowieść o cudzie, który zdarzył się za sprawą Czesława. Po jego gorliwej modlitwie na niebie pojawił się słup ognia który przekształcił się w ognistą kulę, co tak Tatarów przeraziło, że spowodowało ich odwrót. Można to uważać za legendę, jednak Wrocław został rzeczywiście spalony właśnie w 1241 r. w czasie walk z Tatarmi, a w późniejszych zaś latach, w czasie kolejnych najazdów, Mongołowie już nigdy nie odważyli się do Wrocławia podejść.
W ikonografii przedstawiany z kulą ognistą lub ze słupem ognia nad głową, który według tradycji ukazał się podczas oblężenia Wrocławia przez Tatarów, co jak wyżej napisane, to niecodzienne zjawisko spowodowało ich odwrót. Atrybutami Błogosławionego są: krzyż misyjny, kielich, otwarta księga Ewangelii, laska pielgrzyma, lilia, monstrancja, puszka z komunikantami, różaniec.
.
JT m. in. na podst.: http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/07-20a.php3 [dostęp 2017-07-26]