Na 28 kwietnia (Dz 9, 26-31; 1J 3, 18-24 i J 15, 1-8):

 Gdy byłem dzieckiem, jeździliśmy z Rodzicami na wakacje do tych samych górali, u których spędzała swój urlop bł. Hanna Chrzanowska. Łatwo ją było odróżnić, ponieważ, gdy bawiliśmy się (czasem głośno) ona nigdy nie zwracała uwagi – wychodziła, by z nami porozmawiać (niekiedy pobawić się). 28 kwietnia br. jest szósta rocznica jej beatyfikacji, stąd wspominam ją jako ilustrację do czytań. Szawła pierwsi chrześcijanie się obawiali. Myśmy się na pewno nie bali Chrzani (tak dzieci ją nazywały). A teraz wiem, że bali się jej proboszczowie, bo domagała się dobrej opieki nad chorymi w ich domach. Wiedzieli, że jest zaprzyjaźniona z kard. Wojtyłą…