Kategoria Słowo Boże na dziś

Na 27 września – wsp. św. Wincentego a Paulo (Ezd 9, 5-9 i Łk 9, 1-6):

 Wstyd może być twórczy, gdy wzywa do odważnej zmiany postawy, by do zła nie wracać. Ale też wstyd może być kolejną pokusą, by zrezygnować z siebie. Skoro kiedyś się nie udało, to prosty wniosek: za bardzo liczyłem na siebie, a za mało powierzałem się i ufałem Panu Bogu. On nigdy nie rezygnuje, nie znudzi się człowiekiem, a skorzystanie z Jego Łaski tylko przyniesie Mu chwałę, a może i innych zachęci…
Czytaj dalej

Na 26 września – dozw. wsp. świętych lekarzy: Kosmy i Damiana, lekarzy (Ezd 6, 7-8.12b. 14-20 i Łk 8, 19-20):

 Niezwykłość Maryi polega przede wszystkim na tym, że była w pełni zjednoczona z Synem niezależnie od tego, czy była blisko czy Go nie widziała. Łatwo zauważyć, że Jej bliską obecność przy Jezusie malowano albo w Betlejem albo na Drodze Krzyżowej. Jednak wypowiedź Jezusa z Łk 8 pokazuje, że nikt z ludzi nie spełnia doskonalej Woli Bożej – nikt nie jest bliżej Niego niż Ona. Mogę z Jej pomocą uczyć się wciąż być blisko Jezusa, aby być z Nim coraz bardziej zjednoczonym.
Czytaj dalej

Na 25 września (Ezd 1, 1-6 i Łk 8, 16-18):

 Ciekawa jest odpowiedź na pytanie: „co mam takiego, czego nikt nie będzie w stanie mi odebrać?” Tylko jednego: prawdy, według której podejmuję decyzje. Kierując się nią wybaczam, chcę uczyć się cierpliwości, wytrwale o kogoś się troszczę, kogoś chronię. To właśnie jest życie w świetle ewangelii. Jeśli to pojmę i przyjmę, doznam radości porównywalnej do wieści o dekrecie pogańskiego króla, który darowuje wolność.
Czytaj dalej

Na 24 września (Iz 55, 6-9; Flp 1, 20c-24 i Mt 20, 1-16a):

Łatwo zauważyć kto bez tłumaczenia zrozumie Chrystusa, a kto nie zrozumie mimo tłumaczenia… Wszystko zaczyna się od tego, jak przyjmujemy ofiarowane przez Stwórcę dary. To trochę jak u dzieci: albo dobrze się bawią tym, co jest w zasięgu ich możliwości albo patrzą do sąsiedniej piaskownicy. Niektóre są szczęśliwe, nadając piękne treści swoim zabawom, inne żyją pragnieniem posiadania czegoś innego przez co stają się niezadowolone i zaczynają marudzić, coraz mniej im się świat podoba. Szczęście zależy od zauważenia i właściwego przyjęcia tego, co dostałem, co mam do dyspozycji. I nigdy nie będę szczęśliwy w nieswojej „piaskownicy”.
Czytaj dalej

Na 23 września – wsp. św. o. Pio (1Tm 6, 13-16 i Łk 8, 4-15):

 Wczytując się w głębię przekazu ewangelii, nie wolno ulegać powierzchowności. Przecież dla Pana Boga nie jest najważniejszy jedynie ostateczny efekt życia: uzyskane zaszczyty, zdobyte nagrody… „owocem” jest też sposób wzrastania: np. jak o. Pio znosił niesprawiedliwe oskarżenia i jak odnosił się do nieprzyjaciół. Jak my mówimy o innych, jak traktujemy pracę i jak przeżywamy chwile, w których niewiele osób na nas patrzy. Tak nasze dzieci i sąsiedzi uczą się prawdy o naszej wierze. A siłę do tego daje „Majestat Chrystusa schylony w stronę człowieka” (1 Tm).
Czytaj dalej

Na 22 września (1 Tm 6, 2c-12 i Łk 8, 1-3):

 Przed laty, podczas dyskusji na temat ludzkich zalet i wad, uczniowie doszli do wniosku, że chciwość i pycha to są blisko żyjące ze sobą siostry. Pokora, najstarsza z rodzeństwa, jeszcze jak były dziećmi, przekonywała je, że bardziej ucieszy wymyślenie nowej zabawy niż kupno nowej zabawki. Tak już jest: szczęśliwszy jest człowiek, który szuka wciąż nowych zastosowań tego, co ma wokół niż ten, który patrzy powierzchownie i otacza się coraz to nowszymi śmieciami (ulegając ich pozornej atrakcyjności). Oczywiście: utalentowani naukowcy umieją odnajdywać wciąż nowe dobra…
Czytaj dalej

Na 21 września – święto Apostoła i Ewangelisty, św. Mateusza (Iz 49, 1-6; Ef 4, 1-7.11-13 i Mt 9, 9-13):

Czy dlatego Mateusz przestał być celnikiem, że to „nie pasowało” do tego, co miał głosić, czy chciał tylko głosić ewangelię i czasu by nie starczyło. Apostoł to czasem „zawód” a czasem sposób życia. Można w taki sposób być rzemieślnikiem (lekarzem, prawnikiem, nauczycielem itd), by przez ten sposób stać się apostołem. Ale „bardziej jest apostołem” ten, kto jest zachwycony Chrystusem niż ten, kto zna Jego życiorys i ewangelię na pamięć
Czytaj dalej

Na 20 września – wsp. męczenników z Korei (1 Tm 3, 14-16 i Łk 7, 31-35):

Słowa, słowa… Wypowiadamy te dobre, złe i niepotrzebne. Dobrych wciąż mało, złe trzeba odrzucać. Sokrates mawiał, że dobre będzie słowo prawdziwe, dobre i konieczne… a marudzenie (i narzekanie) są zupełnie niepotrzebne – zwykle złe: dla tego, który wypowiada, dla osób wrażliwszych a zwłaszcza dzieci… Zawsze narzekanie deformuje patrzenie na świat…
Czytaj dalej

Na 19 września (1 Tm 3, 1-13 i Łk 7, 11-17):

„Światowe” oczekiwania wobec biskupów można by sprowadzić do tego, by byli po prostu porządnymi ludźmi. Można też te oczekiwania odnieść do wszystkich pełniących jakiekolwiek zadania w społeczeństwie pamiętając, że dobre cechy kształtujemy w domu i przez samowychowanie, że zadania społeczne nie mogą być ucieczką. Do służby matce został też wskrzeszony młodzieniec, a to wszystko, aby przypomnieć, że niezastąpioną szkołą życia są ci, którzy nas najlepiej znają (w tym nasze wady), ci, wobec których nam się nie chce udawać, ostatecznie ci, których życzliwość może być najskuteczniejszą motywacją, by być coraz bardziej „ludzkim” człowiekiem. Innym razem – droga dla tych, którzy takiej szkoły nie mieli.
Czytaj dalej

Na 18 września – święto św. Stanisława Kostki (Mdr 4, 7-15; 1 J 2, 12-17 i Łk 2, 41-52):

 Intuicyjnie niemal każdy podobnie rozumie posłuszeństwo. Wątpliwości pojawiają się, gdy inaczej rozumiemy co jest Wolą Bożą. Rodzą się pytania: jak odróżnić dobro większe od mniejszego, prawdziwe od złudzeń? Decyzję utrudniają silne emocje towarzyszące ważnym sytuacjom. Jedyną radą jest przygotowywanie serca na takie sytuacje: praca nad wrażliwością (próba zrozumienia swoich i cudzych pragnień i marzeń), trwanie na modlitwie, ale i spokojne dyskusje wśród najbliższych, dobra lektura i dobry film. Wspierajmy się też w szerszym gronie w sytuacjach trudnych, by posłuszeństwo przybliżało nas do Pana Boga.
Czytaj dalej