Świadectwa – Mariusz Wlazły – Słowa o Bogu

Ma­riusz Wla­zły, czyli naj­bar­dziej war­to­ścio­wy gracz za­koń­czo­nych w nie­dzie­lę mi­strzostw świa­ta w siat­ków­ce, nie wsty­dzi się otwar­cie mówić o swo­jej wie­rze. Dał temu wyraz kilka lat temu, jako jeden z bo­ha­te­rów książ­ki „Ewan­ge­lia dla spor­tow­ca i ki­bi­ca”. Teraz jego wy­po­wie­dzi – bę­dą­ce świa­dec­twem wiary – zdo­by­wa­ją sieć.

Oświadczenie Mariusza Wlazłego
Mariusz Wlazły Foto: skra.pl

Wla­zły nie kryje się ze swoją wiarą. Przy oka­zji wy­wal­cze­nia przez Po­la­ków złota szyb­ko w in­ter­ne­cie roz­cho­dzą się re­li­gij­ne de­kla­ra­cje siat­ka­rza sprzed dwóch lat. Co cie­ka­we: są to słowa opu­bli­ko­wa­ne pier­wot­nie w związ­ku z Euro 2012. Ko­men­ta­rze in­ter­na­tów z re­gu­ły są po­zy­tyw­ne: – Tak mi się wy­da­wa­ło, że to nie jest ty­po­wy siat­karz. Nie wi­dzia­łem (po ruchu ust), żeby prze­kli­nał.

Cy­ta­ty z MVP tur­nie­ju do­ty­czą­ce wiary roz­po­wszech­nia­ją się obec­nie głów­nie w sieci. A skąd po­cho­dzą? Z wy­da­nej przed Euro 2012 książki „Ewan­ge­lia dla spor­tow­ca i ki­bi­ca”. Na rynek wpro­wa­dzi­ło ją wy­daw­nic­two Edy­cja Świę­te­go Pawła. W pro­mo­cji pu­bli­ka­cji uczest­ni­czy­li naj­bar­dziej znani pol­scy spor­tow­cy. A ich re­li­gij­ne de­kla­ra­cje zna­la­zły się na jej ła­mach. Jedna z nich na­le­ży do Ma­riu­sza Wla­złe­go.

Pisał on tak: – W moim życiu wiara jest bar­dzo ważna. Życie opie­ra się na wie­rze, więc czym by­ło­by bez niej? Ważne jest, żeby nosić Boga w sercu. We wszyst­kich mo­men­tach mo­je­go życia – tych pro­stych i tych trud­niej­szych – Bóg był przy mnie. Za­wsze sta­ram się dzię­ko­wać Mu za to, że pro­wa­dzi mnie przez życie. Nie­raz bar­dzo krętą drogą, lecz na pewno ku praw­dzie i oświe­ce­niu. Jak się ma chęci i wiarę, to Bóg sam nas znaj­dzie.

Na­stęp­nie mistrz świa­ta w siat­ków­ce do­da­wał, że „każdy z nas ma jakiś cel w życiu”. – Każdy ma jakąś drogę, którą musi przejść, lecz na niej na­po­ty­ka róż­ne­go ro­dza­ju trud­no­ści, po­bocz­ne cele itp. Myślę, że to, co robię w chwi­li obec­nej, jest bar­dzo ważne dla mnie, dla mo­je­go roz­wo­ju, więc sta­ram się wy­peł­nić i zro­bić wszyst­ko z jak naj­więk­szą per­fek­cją. Nie za­wsze się to udaje, lecz każda po­raż­ka jest jesz­cze moc­niej­szą mo­ty­wa­cją do osią­gnię­cia wy­zna­czo­ne­go celu – czy­ta­my w de­kla­ra­cji Wla­złe­go opu­bli­ko­wa­nej w książ­ce „Ewan­ge­lia dla spor­tow­ca i ki­bi­ca”.

Siat­karz pod­kre­ślał też, że „fun­da­men­tem jego życia jest ro­dzi­na”, a „każda chwi­la spę­dzo­na w domu jest naj­waż­niej­sza i nie­za­stą­pio­na”. – Nie ma nic lep­sze­go, jak na­uczyć cze­goś wła­sne dziec­ko. Żona daje mi opar­cie w cięż­kich chwi­lach i pod­no­si na duchu – pod­kre­ślał.

Jego wyżej cytowana wypowiedź o tym że „W jego życiu wiara jest bar­dzo ważna” jest teraz czę­sto przy­po­mi­na­na w internecie – nie tylko na chrze­ści­jań­skich www i stro­nach roż­nych pa­ra­fii bądź in­sty­tu­cji ka­to­lic­kich. „Gość Nie­dziel­ny” pisze en­tu­zja­stycz­nie, że Ma­riusz Wla­zły „jest także czło­wie­kiem wiary”. A pu­bli­cy­sta Deona Piotr Żyłka oce­nia: – Ma­riusz Wla­zły miaż­dży nie tylko na bo­isku.

Po­dob­nie też ser­wis „Po­lo­nia Chri­stia­na” od­no­to­wu­je: – Oka­zu­je się, że naj­lep­szy pol­ski siat­karz – od nie­dzie­li mistrz świa­ta w tej dys­cy­pli­nie – jest rów­nież gor­li­wym ka­to­li­kiem. Brawo! Tak trzy­mać!

Okładka książki z 2012 roku
Okładka książki z 2012 roku
Foto: Wydawnictwo Edycja Świętego Pawła

W kon­tek­ście wy­znań Wla­złe­go przy­po­mi­na­ne są też i te in­nych spor­tow­ców jak np. Ro­ber­ta Le­wan­dow­skie­go, który – przyj­mu­jąc sym­bo­licz­ny me­da­lik – wziął udział w akcji „Nie wsty­dzę się Je­zu­sa”. Inni spor­tow­cy z tego grona to np. Kuba Błasz­czy­kow­ski, Marek Citko i Ma­te­usz Li­goc­ki. A wśród osób pu­blicz­nych zna­leź­li się m.​in. także: Prze­my­sław Ba­biarz, To­masz Zu­bi­le­wicz, Krzysz­tof Zie­miec i Ra­do­sław Pa­zu­ra.

Ko­men­ta­rze in­ter­nau­tów nt. słów Wla­złe­go są z re­gu­ły po­zy­tyw­ne: – Tak mi się wy­da­wa­ło, że to nie jest ty­po­wy siat­karz. Nie wi­dzia­łem (po ruchu ust), żeby prze­kli­nał. – Dobre świa­dec­two wiary tego spor­tow­ca.

W pu­bli­ka­cji „Ewan­ge­lia dla spor­tow­ca i ki­bi­ca” o Bogu w swoim życiu pi­sa­li także m.​in:​ Le­szek Bla­nik, Jerzy Dudek, Mar­cin Gor­tat, Kamil Stoch i Sła­wo­mir Szmal. Rów­nież Mi­chał Wi­niar­ski – dziś, po­dob­nie jak Wla­zły, mistrz świa­ta w siatkówce – na­pi­sał o swo­jej wie­rze: – Obec­ność Boga od­czu­wam na co dzień. Czę­sto nie je­stem w sta­nie uczest­ni­czyć w Mszach św., ale roz­mawiam z Bo­giem na mo­dli­twie. Myślę, że praw­dzi­wa wiara jest w sercu każ­de­go do­bre­go czło­wie­ka. Zarów­no wiara w Boga, jak i w dobro, mi­łość i na­dzie­ję. Bez niej życie nie mia­ło­by sensu.

na podstawie art. Jacka Gądka z wiadomosci.onet.pl/kraj/mariusz-wlazly-miazdzy-nie-tylko-na-boisku-slowa-o-bogu-robia-furore/qwvgd
_
zobacz też: tv.niedziela/Trening z Mariuszem Wlazłym
Tagi:  ,