HISTORIA NASZEJ ŚWIĄTYNI

RODZINNOŚĆ

Na zdjęciu od lewej: Ośrodek Rodziny Rodzin, za nim wieża w której znajduje się nasza kaplica. Za wieżą kolumnada, a za nią, po prawej, odbudowany przez Rodzinę Rodzin kościół, który obecnie został wypożyczony Wspólnotom Jerozolimskim. Widok od strony ulicy Łazienkowskiej

Początki parafii i budowa kościoła

Teren na którym znajduje się nasz kościół, czyli teren parafii Matki Boskiej Częstochowskiej należał kiedyś do parafii św. Trójcy, założonej w 1865 roku.

Wobec stałego wzrostu ludności Powiśla, kościół św. Trójcy okazał się niewystarczający dla obsługi wszystkich parafian i dlatego wydzielono z parafii nową placówkę duszpasterską.

Na placu ofiarowanym przez Juliana Beiserta w 1907/1908 ks. Wacław Rytel wzniósł niewielką drewnianą kaplicę pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. W roku 1911 przy tej kaplicy osiedli o. o. Kapucyni, usunięci poprzednio z Warszawy przez rząd carski.

W roku 1912 kaplica spłonęła. Na jej miejscu wybudowano kaplicę murowaną, lecz również niewielką, a pracę duszpasterską rozpoczął ks. dr Marceli Ryniewicz.

Wobec szybkiego wzrostu ludności Powiśla zaistniała potrzeba budowy dużego kościoła. Budową, z zarządzenia ks. proboszcza Adolfa Jełowickiego, zajął się ks. Marceli Ryniewicz, a plac pod budowę kościoła pod wezwaniem M. B. Częstochowskiej został poświęcony przez ks. Prałata A. Jełowickiego 7 maja 1916 r. Jeszcze tego roku 10 października J. Em. Arcybiskup Aleksander Kakowski poświęcił kamień węgielny pod nową świątynię. W 1918 r. odwiedził świątynię nuncjusz papieski Monsignore Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI.

Architektura

Jak podają niektóre źródła, kościół na Łazienkowskiej był budowany na podobieństwo rzymskiej bazyliki, niektóre podają nawet nazwę konkretnej świątyni na której się podobno wzorowano, a mianowicie rzymskiej bazyliki św. Pawła za MuramiJest to informacja błędna. Bazylika w architekturze, to typ chrześcijańskiej świątyni wielonawowej z nawą główną wyższą od naw bocznych, posiadającą w celu oświetlenia wnętrza – okna ponad dachami naw bocznych.

Plik:Bazylika.svg

Taka konstrukcja na Łazienkowskiej nie była zastosowana.

Należy dodać, że niezależnie od konstrukcji architektonicznej, niektóre kościoły noszą również miano bazylik. Rozróżniamy tu następujące bazyliki: większemniejsze, patriarchalne i papieskie. Są to tytuły honorowe nadawane niektórym kościołom w Kościele katolickim. O statusie tych bazylik decyduje papież.

Kościół na Łazienkowskiej był budowany na podobieństwo antycznej świątyni greckiej, typu heksastylos – czyli posiadającej sześć kolumn w fasadzie, i diastylos – czyli z poszerzonym rozstawem kolumn (3 średnice kolumn). Oczywiście w antycznej Grecji były też budowane świątynie z inną ilością kolumn (również przy pozostałych ścianach) i z innymi ich rozstawami. Należy też wiedzieć, że w antycznych świątyniach greckich, kolumny w zależności od ich ilości i umiejscowienia, służyły w mniejszym lub większym stopniu do podtrzymywania dachu.

HISTORIA NASZEJ ŚWIĄTYNI

Antyczna świątynia grecka

Kościół był budowany w porządku architektonicznym jońskim, czyli uogólniając, w jednym z kierunków stylistycznych, według którego w starożytnej Grecji konstruowano budowle.

Kolumna jońska

Porządek architektoniczny joński

Dzięki dużej ofiarności, w tym również Polonii Amerykańskiej, możliwe było w dniu 5 lipca 1919 r. erygowanie przez kardynała Aleksandra Kakowskiego przy budującym się kościele nowej parafii pod wezwaniem M. B. Częstochowskiej i bł. Ładysława z Gielniowa.

Na poniższej mapie z 1924 roku jest ona oznaczona jako Kość. św. Ładysł.

Dnia 1 października 1932 r. kościół był już pod dachem, a obok kościoła wybudowano dużą plebanię oraz dom parafialny.

Z początkiem października 1932 r. na skutek choroby serca zmarł ks. Marceli Ryniewicz. Dowodem wielkiego przywiązania parafian do zmarłego proboszcza służyć może fakt pochowania zwłok w krypcie pod wieżą kościelną.

Kolejnym proboszczem został ks. dr Henryk Hilchen, a do roku 1934 ks. Korneliusz Gogolewski.

Dnia 12 listopada 1933 J. Em. ks. Kardynał Aleksander Kakowski dokonał konsekracji kościoła.

Kościół ofiarowano jako wotum za zwycięstwo w 1920 roku nad bolszewikami.

Na mszy św. był obecny Prezydent Rzeczpospolitej Ignacy Mościcki oraz Premier Janusz Jędrzejewicz, a kazanie wygłosił Generał o. o. Paulinów z Jasnej Góry o. Pius Przeździecki. Nowa świątynia w stylu antycznej świątyni greckiej, była obliczona na 4 tys. wiernych.

Obok kościoła była projektowana wieża przypominającą włoskie campanile, połączona ze świątynią pasażem z kolumnadą. Pod wieżą zaprojektowano kaplicę pogrzebową. Wieża nie została ukończona w projektowanej wysokości. Być może spowodowały to trudności z podmokłym gruntem – bo teren jest blisko Wisły. Albo trudności finansowe – świątynię budowano w latach 30-tych, latach światowego kryzysu. Albo po prostu ze względów estetycznych – wieża byłaby chyba nadmiernie duża w stosunku do samej świątyni. Kaplica pogrzebowa, w przeciwieństwie do wieży, została ukończona za fundusze ofiarowane przez panią Karszo-Siedlecką, którą pochowano w krypcie pod tą kaplicą.

Dzwony

W górnej części wieży, oczywiście znacznie niżej niż na pierwotnym projekcie, zawieszono dwa dzwony, z których większy pochodził z 70 metrowej dzwonnicy prawosławnego Soboru św. Aleksandra Newskiego na Placu Saskim (obecnie Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego). Wówczas była to jedna z najwyższych budowli Warszawy.

HISTORIA NASZEJ ŚWIĄTYNI

Ta gigantyczna budowla została rozebrana po odzyskaniu niepodległości w latach 20, jako symbol rosyjskiego panowania na ziemiach polskich. Resztki tego soboru istnieją do dzisiaj. Rozebranie soboru spotkało się oczywiście z dużymi protestami na zachodzie Europy, wśród tych, co lepiej wiedzą jak Polacy w Polsce powinni rządzić.

Losy kościoła podczas II wojny światowej

Rok 1939 był dla parafii szczególny, przeprowadzono Misje św. które prowadził dominikanin o. Anzelm Jezierski, a przed wybuchem wojny zdołano złożyć czwartą część organów. Całość organów została zmontowana w 1944 r. na krótko przed wybuchem Powstania Warszawskiego.

W czasie działań wojennych i okupacji kościół nie odniósł poważniejszych uszkodzeń.

Powstanie Warszawskie

Natomiast w czasie powstania warszawskiego, dnia 12 września, pod uderzeniami najpierw trzech, następnie jeszcze sześciu niemieckich bomb kruszących runął strop na posadzkę, która się zapadła, grzebiąc znajdujących się w podziemiach około 70-ciu osób – rannych powstańców. Całe wnętrze kościoła zostało doszczętnie zrujnowane, a ocalały tylko sprzęty wywiezione do Brwinowa przez ks. Hilchena.

Kościół po wojnie

_ image005 1061x678

Widok ruin świątyni od strony ul. Łazienkowskiej – 2.XII.1945 r.

Jednym z pierwszych kapłanów, który po wyzwoleniu Warszawy zgłosił się do pracy duszpasterskiej w Archidiecezji Warszawskiej był ks. Edward Grzechnik. To za sprawą jego staranności powróciły rzeczy i paramenty liturgiczne stanowiące własność kościoła. Zabezpieczył też prowizorycznie kaplicę i plebanię.

W dniu 3 lipca 1948 r. mianowany został proboszczem ks. dr Zbigniew Kamiński, który zaczął energicznie zabezpieczać, zwłaszcza ocalały fronton kościoła z myślą o przyszłej odbudowie świątyni.

Piłkarze na "Legii" Gimnastycy na "Legii"
 Sportowcy na „Legii„. Z tyłu, za płotem biegnie Łazienkowska, a dalej widać ocalały fronton kościoła

Niestety w roku 1950, z nakazu władz państwowych, resztki ocalałych murów, kolumnada i tympanon zostały rozebrane. Pozostała tylko kaplica służąca wiernym oraz pomieszczenia katechetyczne i biura parafialne. Wobec zakazu władz odbudowa została zaniechana. Udało się natomiast wyremontować kaplicę. Służyła ona przez wiele lat pełniąc rolę kościoła parafialnego.

Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, w związku z budową trasy szybkiego ruchu – Trasy Łazienkowskiej – teren parafii został przejęty na rzecz Skarbu Państwa. Ówczesnemu proboszczowi parafii – ks. Adamowi Tymienieckiemu – udało się uzyskać u władz państwowych pozwolenie na przeniesienie parafii i budowę nowego kościoła kilkaset metrów dalej, przy ul. Zagórnej. Los kaplicy i ruin kościoła przy ul. Łazienkowskiej zdawał się być przesądzony. Boża Opatrzność miała jednak inne plany. Ostatecznie Trasa Łazienkowska ominęła ruiny kościoła i kaplica ocalała.

Historia odbudowy kościoła przez Rodzinę Rodzin

W 1980 r. nieużywaną już kaplicę i cały obiekt Ks. Kardynał Stefan Wyszyński przekazał Rodzinie Rodzin. Miał to być Ośrodek dla Ruchu, który istniał już od ponad ćwierćwiecza, nie mając jednak do tej pory swej siedziby. Rektorem kaplicy i ośrodka został Pallotyn, ks. Ryszard Marciniak. Dzięki jego niezmordowanej energii, pomysłowości i talentom organizatorskim, przy ogromnej mobilizacji i oddaniu całej Rodziny Rodzin, w ciągu kilku lat wyrósł przy ul. Łazienkowskiej potężny obiekt, mogący pełnić różnorakie funkcje. Obok rozbudowanych pomieszczeń sakralnych, dzięki poświęceniu w dniu 29 grudnia 1985 r. dolnego kościoła w odbudowywanej świątyni, znalazły się w ośrodku także pomieszczenia mieszkalne, pomieszczenia dla szkoły katolickiej (gimnazjum i liceum ogólnokształcące), drukarni katolickiej i rozgłośni katolickiej.

W dniu 2 lutego 1980 r. – w Święto Ofiarowania Pańskiego – zwanego powszechnie świętem Matki Bożej Gromnicznej – Kardynał Stefan Wyszyński, po nabożeństwie w kaplicy prymasowskiej na Miodowej, wręczył Marii Gabiniewicz (autorce tych słów) klucze do ruin kościoła Matki Bożej Częstochowskiej przy ul. Łazienkowskiej 14. Kościół ten w przyszłości miał stać się miejscem modlitwy i pracy Ruchu Apostolskiego Rodziny Rodzin. Dotychczasowa parafia została stamtąd przeniesiona do nowo wybudowanego kościoła przy ul. Zagórnej.

W czasie przekazywania kluczy zabrakło cioci Lili Marii Wantowskiej, która wtedy chorowała. Ksiądz Prymas, nasz Ojciec uczynił to w obecności założycielki Instytutu Prymasowskiego Marii Okońskiej, która przed laty rozpoczynała pracę z rodzinami i od początku była związana z tworzącym się Ruchem Rodziny Rodzin. Maria Okońska podkreślała na wielu spotkaniach, że matką RR jest Lila Wantowska, która swoim zaangażowaniem bez reszty sprawiła, że Ruch rozwijał się dynamicznie i ogarniał swoim oddziaływaniem coraz szersze kręgi rodzin warszawskich. Na moją prośbę Maria Okońska wzięła klucze w dłonie, skupiła się, nakreśliła znak krzyża i powiedziała: Cieszę się, że Rodzina Rodzin będzie miała dom. Każda rodzina powinna mieć własne gniazdo. Przypomniała, że na początku lat 50-tych nikt nawet nie marzył o własnym takim miejscu do pracy, gdyż początkowo spotkania odbywały się w domach prywatnych, a potem w salkach katechetycznych, przy różnych warszawskich parafiach. Ksiądz Feliks Folejewski – duszpasterz z wielką ofiarnością docierał na spotkania grup RR przemierzając często całą wielką Warszawę.

Troska o stałe miejsce do pracy z rodzinami nurtowała wiele osób. Wielkie zasługi w otrzymaniu Ośrodka na Łazienkowskiej ma nieżyjące już małżeństwo śp. Wiesławy i Stefana Grzelców. Dzięki ich kontaktom i rozmowom z ks. Adamem Tymienieckim udało się przekonać go, że po przeniesieniu parafii na ul. Zagórną, pozostawione ruiny kościoła, po uprzednim remoncie mogą służyć do pracy RR. Nie była to łatwa decyzja gdyż władze miasta stołecznego Warszawy postawiły warunek, że lokalizacja i pozwolenie na budowę nowego kościoła na ul. Zagórnej wiąże się z rozbiórką dotychczasowego obiektu sakralnego na Łazienkowskiej. Decyzję uchylenia tego warunku podjął ówczesny prezydent Warszawy pan Majewski w przededniu odejścia ze stanowiska – co graniczyło z cudem!

Należy przypomnieć, że były to trudne czasy dla kościoła w Polsce.

W celu ratowania ruin kościoła odbyło się również wiele spotkań ludzi kompetentnych, architektów i profesorów Politechniki Warszawskiej, którzy wyrażali opinię, że należy ocalić obiekt ze względu na historyczność miejsca, ważnego dla wielu mieszkańców Warszawy z okresu II wojny światowej i Powstania Warszawskiego. Wśród uczestników tych spotkań duże zasługi położył również już nieżyjący pan inż. J. Siciński – wujek ks. R. Marciniaka.

W 1980 roku w chwili odzyskania obiektu istniała tam jedynie: kaplica w absydzie, 4 pokoje, wieża i salki w piwnicy zlokalizowanej pod kolumnadą.

image013

Prace przy porządkowaniu i rozbudowie Ośrodka Rodziny Rodzin ruszyły pod kierunkiem ówczesnego Duszpasterza ks. mgr, inż. Ryszarda Marciniaka SAC i dr inż. budownictwa Jacka Nitki.

image015

Odsłonięte fundamenty i ściany Dolnego Kościoła Matki Bożej Częstochowskiej (rozpoczęte wznoszenie filarów). Jak przekazał nam ks. biskup Zbigniew Józef Kraszewski kościół ofiarowano jako wotum za zwycięstwo w 1920 roku nad bolszewikami_ image017

Maria Gabiniewicz (ciocia Marynia), Zofia Cybik (z Australii) i Ksiądz Ryszard Marciniak na tle budowy stropu nad Dolnym Kościołem

Cała Rodzina Rodzin spontanicznie włączyła się w prace przy odbudowie kościoła na Łazienkowskiej.

Niestety nie uzyskano zgody komunistycznych władz na odbudowę świątyni we wspaniałej, przedwojennej postaci, gdyż tak m. in. budowano starożytne świątynie jako votum, a władze dobrze wiedziały, że świątynia ta została wybudowana właśnie jako votum za zwycięstwo w 1920 roku nad bolszewikami. Akceptację uzyskał dopiero znacznie niższy, ale nagradzany na wielu międzynarodowych konkursach architektonicznych projekt nawiązujący do stylu średniowiecznego budownictwa, tak że cały obiekt przy Łazienkowskiej 14 – społeczeństwo trafnie zaczęło nazywać Malborkiem.

Do pracy przy odbudowie ruszyli nie tylko dorośli, ale i młodzież, a nawet dzieci. Poświęcali swój własny czas, pracowali z ogromną ofiarnością. Praca na budowie integrowała naszą wspólnotę i mobilizowała do współodpowiedzialności.

Nasze „ciocie” i „mamy”, pod kierunkiem śp. cioci Ireny Kalinowskiej przygotowywały posiłki podejmując dyżury w kolejne dni tygodnia. Każdy wnosił swój wkład pracy z wielkim oddaniem na miarę kwalifikacji i możliwości.

Osobami najbardziej odpowiedzialnymi i zaangażowanymi bez reszty przy pracach budowlanych byli: ks. Ryszard Marciniak, dr inż. Jacek Nitka, śp. Kazimierz Marciniak i wielu, wielu innych. Jako rezultat wytężonych wspólnych wysiłków Rodziny Rodzin powstał Ośrodek i kościół na Łazienkowskiej.

Na zdjęciu Ośrodek Rodziny Rodzin, za nim wieża w której znajduje się nasza kaplica. Za wieżą widać kolumnadę, a za nią odbudowany przez Rodzinę Rodzin kościół, który obecnie został wypożyczony Wspólnotom Jerozolimskim

Na zdjęciu Ośrodek Rodziny Rodzin, za nim wieża w której znajduje się nasza kaplica. Za wieżą widać kolumnadę, a za nią odbudowany przez Rodzinę Rodzin kościół, który obecnie został wypożyczony Wspólnotom Jerozolimskim

 

Wyposażenie kościoła i Ośrodka jest dziełem wielu ofiarnych serc z RR i innych wspaniałomyślnych ofiarodawców z kraju i z zagranicy, często bezimiennych.

W kaplicy króluje Pani Jasnogórska – dar ojca generała Józefa Płatka z Jasnej Góry, a w dolnym kościele płaskorzeźba – wizerunek Królowej Polski – dar pani Trzcińskiej-Kamińskiej.

.

 M. in. na podst. artykułu Marii Gabiniewicz z Biuletynu Rodziny Rodzin Wydanie Specjalne – Kwiecień 2010 rok

Zobacz też: Historia naszego kościoła -> http://rodzinarodzin.pl/index.php/historia-naszego-kosciola/

a także artykuł Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Biuletynie  Rodziny Rodzin nr 1 (63) na Luty 2006, strony 9 i 10