Brytyjski specjalista od syndromu poaborcyjnego to kolejny znany działacz pro-life, którego politycy PiS zaprosili do polskiego parlamentu
– Masz krew na rękach – miał usłyszeć od Jezusa Jonathan Jeffes, obecnie działacz ruchów antyaborcyjnych. Twierdzi, że Chrystus objawił mu się w paryskim Luwrze. – W Jego oczach zobaczyłem ogień, o którym jest mowa w Apokalipsie. Poczułem wtedy, że istnieje i niebo, i piekło. Zrozumiałem, że moje życie prowadzi do piekła – wspominał Jeffes w relacji zamieszczonej przed rokiem w „Gościu Niedzielnym”.
Odwiedzi Sejm. Weźmie udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej, którym kieruje poseł PiS Piotr Uściński. – Wiedząc, że pan Jeffes będzie w Polsce, postanowiłem zaprosić go, bo warto zapoznać się z doświadczeniami działaczy pro-life zza granicy – mówi Uściński.
Spotkanie będzie nosić tytuł „Możliwości pomocy osobom zmagającym się z syndromem postaborcyjnym”. To główny obszar zainteresowań Brytyjczyka. Zajął się nim po wizycie w Luwrze. Słowa „masz krew na rękach” uznał za aluzję do aborcji, której dokonała jego przyjaciółka. Po przemianie, jaką wówczas przeszedł, zajął się poradnictwem w ciąży kryzysowej i prowadzeniem grup terapii poaborcyjnej. Napisał na ten temat kilka książek.
Zdaniem Jeffesa skutki psychiczne aborcji dotykają zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Mają nimi być m. in. depresja, lęk przed stałym związkiem i decyzjami prokreacyjnymi.
Po raz pierwszy pojęcie syndromu poaborcyjnego pojawiło się pod koniec lat 70. i było formułowane przez przyjaciółkę Jana Pawła II dr Wandę Półtawską. Syndrom rozpoznaje się u wszystkich kobiet, które dokonały aborcji, tyle że niektóre go wypierają.
Wizyta Jeffesa w Sejmie może budzić kontrowersje, to nie pierwsze podobne zdarzenie po objęciu władzy przez PiS. W parlamencie przemawiali już Amerykanie dr Paul Cameron, znany z krytyki homoseksualistów, oraz Rebecca Kiessling, działaczka pro-life, która została poczęta w wyniku gwałtu.
– Walka z cywilizacją śmierci to nie nasza sprawa wewnętrzna, ale temat ogólnoświatowy, więc trzeba wymieniać się doświadczeniami – mówi poseł PiS Piotr Uściński, który kieruje Parlamentarnym Zespołem na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej.
.
JT na podst. msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/