Na 15 czerwca (2 Kor 3,15-4,1.3-6 i Mt 5, 20-26)
Uczeni w Piśmie i faryzeusze ze wszystkich sił starali się przestrzegać Prawo i spełniać wymogi pobożności. Czy można być sprawiedliwszym i pobożniejszym od takiej osoby? Okazuje się, że można, bo bywa, że człowiekowi przepis przesłoni bliźniego. Czasem własna krzywda woła głośniej niż chęć potraktowania kogoś uczciwie. Być posłusznym Bogu, to nie tylko „słuchać”, to też więcej niż „słyszeć” a nawet więcej niż „usłyszeć”. „Być dobrym”, to znacznie więcej niż „oddać sprawiedliwość”, to „powodować, że w czyimś sercu rodzi się i mnoży dobro”.